Powracamy xdd http://forum.tvp.pl/index.php?topic=150290.msg2624980#msg2624980
"Wszyscy kochają małego FaWisia"
Pewnego mrocznego wieczoru, w szpitalu w Leśnej Górze, przyszło na świat długo oczekiwane dziecko. Wiktoria po wielogodzinnym porodzie, wreszcie mogła odpocząć, a Andrzej cały uradowany, od razu pobiegł do swojej żony w celu ujrzenia malucha.
Całkowicie zignorował wyczerpaną Wiktorię. Od razu poszedł do swojego synka. Przypatrywał się w jego zielone oczęta.
- On jest rudy! - krzyknął zdenerwowany. Wściekły spojrzał na Wiki. (http://pokazywarka.pl/cnvilk/)
- Nie przejmuj się... Hana powiedziała, że za jakiś czas włoski mu pociemnieją. - odpowiedziała natychmiast zmieszana pani doktor.
- Mam nadzieję. - wysyczał, a potem zaczął gilgotać swojego synka o wdzięcznym imieniu Szatan.
Noworodek odchrząknął głośno i po chwili splunął na swojego ojca dużą ilość wymiocin. Profesor szybko zawołał siostrę, która natychmiast pojawiła się obok.
- Zajmijcie się nim. - podał swoje dziecko kobiecie.
Ta od razu wykonała polecenie chirurga i wybiegła z pomieszczenia, trzymając w bezpiecznej od siebie odległości Szatanka. W oddali słychać było głośny płacz dziecka, przypominający odgłosy, niczym z jakiegoś horroru. Odgłosy cichły coraz bardziej. Andrzej spojrzał ze wściekłością na Wiktorię, która z trudem powstrzymywała się od wybuchu śmiechem.
- To twoja wina! - szybko wyszedł stamtąd i zmierzał w kierunku łazienki. Po drodze zaczepił go tłum dziennikarek.
- Czy to prawda, że został pan ojcem?
- Jak się czuje pański syn?
- Czemu nazwał pan syna Szatan?
- Czy pański syn pójdzie w pana ślady? (http://pokazywarka.pl/z7wtww/)
- Czemu Szatan Falkowicz jest rudy? - Andrzej poczuł się jak w domu. Z ironicznym uśmiechem odpowiadał na każde pytanie. (http://pokazywarka.pl/mlh9wl/)
Falkowicz mógłby tak spędzić całą dobę lecz przez swojego syna, który ubrudził jego elegancki, bardzo kosztowny garnitur oraz świeżo wykrochmaloną, śnieżno-białą koszulę i nieskazitelnie czerwony krawat, musiał w tej chwili wyrwać się z tłumu tych ludzi i zmierzyć w kierunku toalety.(http://pokazywarka.pl/96jygt/) Wszedł do pomieszczenia i spojrzał w lustro. Najpierw obejrzał swój prawy profil, po czym zmienił go na lewy.
- Hm... mogłem za pozować więcej razy z prawego, jest lepszy.
Ściągnął z siebie szybko ubrania. Nagle usłyszał dźwięki, wydobywające się z jednej z kabin. Pomyślał, że ktoś zaraz wyjdzie, ale nie zwrócił na to wielkiej uwagi, tylko raczej uśmiechnął się z dumą, ponieważ uważał swój misternie wyrzeźbiony tors, za ideał. Zdziwił się, gdy zobaczył Kingę.
- Andrzej, a co Ty tu robisz? To jest damski kibel. - zdziwiła się. - Mmm, ale masz sexy klatę - wymruczała podchodząc do niego - Pamiętasz co mi obiecałeś?
- Że jeżeli zostawisz mnie w spokoju to dam ci 1/4 majątku? - zapytał z nadzieją.
- Nieee, że jeżeli kiedykolwiek spotkamy się w intymnym miejscu to zrobimy Flakihota.
- Nie spełniłaś wszystkich warunków, miałaś przyjść jak zmądrzejesz. (http://pokazywarka.pl/xswon9/)
- Jak możesz?! - krzyknęła.
Dziewczyna schyliła się i szybkim zamachem głowy, odgarnęła swoje blond włosy do tyłu. Poprawiła je jedną ręką. Odpięła kilka górnych guzików różowego kitla i wypięła biust do przodu. - Teraz mi się chyba nie oprzesz.
- Kobieto, szaleju żeś się najadła, czy co?! Dopiero, co mi się bachor przed chwilą urodził, a Ty mi tu jakieś erotyki uprawiasz. (http://pokazywarka.pl/gzaiaw/)
- Przepraszam. - Kinga rozpłakała się przytulając się do niego. - Oglądałam ostatnio film i tam kobieta w ten sposób uwiodła tego przystojniaka.
- A jaki to był film?
- No pornol - odparła.
Andrzej popatrzył na nią jak na wariatkę. Natychmiast ją odsunął. Założył jeszcze mokrą koszulę, która zaczęła mu prześwitywać i uciekł stamtąd. W korytarzu podbiegła do niego pielęgniarka.
- Profesorze Falkowicz, melduję, że Szatan nie chce iść spać i swoimi krzykami nie pozwala spać innym.
- A co mnie to obchodzi. Z tego, co wiem, ja w tym szpitalu robię jako chirurg, a nie niańka. Weźcie może Kingę do pomocy, przynajmniej nie będzie za mną latała z biustem na wierzchu. - nagle Andrzej ujrzał w holu jeszcze dziennikarzy. - A teraz przepraszam bardzo, muszę poprawić swoją sesję. - odepchnął kobietę i pobiegł szybko do grupki ludzi z aparatami.
Uśmiechał się, udzielał wywiadów, pozował do zdjęć podczas gdy Wiktoria biła się z Kingą.
- To mój syn szmato! - Walczyk udrapała Consalidę.
- No chyba sobie żartujesz! - ruda wyrwała jej kilka blond kosmyków. Kinga zawyła z bólu. Wszyscy dziennikarze zwrócili na nie uwagę. Podbiegli do kobiet, a wściekły Andrzej pociągnął Wiki za ucho, odprowadzając ją w uboczne miejsce.
- Co Ty wyprawiasz?
- Ta zdzira uroiła sobie, że Szatanek jest jej dzieckiem. - objęła mężczyznę, po czym zaczęła płakać.
- Weź. Dopiero, co czyściłem ubranie. - odepchnął swoją żonę.
- Trzeba zawołać Szymona.
- Nie martw się, depresja poporodowa jest częstym objawem u matek. - westchnął głośno.
- Ale mi chodzi o Kingę. - wymierzyła mu kuksańca, po czym zawyła i znów zaczęła płakać. - Przepraszam kochanie, nie chciałam. - pociągnęła nosem.
- Aaaandrzej. - przeciągnęła Kinga podchodząc do nich.
- Czego ty ode mnie chcesz kobieto? - zapytał wycierając koszulę ze smarków Consalidy.
- Ja tylko....
- Przepraszam, muszę napisać na facebooku o Szatanku. - poszedł sobie zostawiając kobiety same. Wymieniły wrogie spojrzenia i pobiegły za Andrzejem.
Ale profesor zatrzasnął za sobą drzwi od gabinetu, tak, że dziewczyny się z nimi zderzyły, przez co nabiły sobie guza i upadły na ziemię. Andrzej usiadł wygodnie w swoim fotelu, włączył komputer i wszedł na portal "facebook". Wpisał login oraz hasło. Wstawił zdjęcie swojego synka. Od razu wszedł na stronę allegro i wykupił sobie lajki. (http://pokazywarka.pl/oo2rqq/) Gdy powrócił na portal, otrzymał komentarz, pod fotką. "To dziecko jest okropne. Przez nie przestałam chcieć być matką!" - napisała Hana Goldberg-Gawryło. (http://pokazywarka.pl/bdfugq/) Falkowicz zbulwersowany wykonał telefon do swojego prawnika. Zanim jednak połączył się z nim zdążył wejść na forum. Ze swojego profilu "zło001" również wstawił focię swojego Szatanka. Zaklepał sobie dla niego login "zło002" Gdy wreszcie jego prawnik odebrał wysyczał.
- Zablokuj tą mrugającą oczami żonę Gawryły! - rozłączył się, nim jego prawnik zdążył spytać o wynagrodzenie.
Nagle w internecie wyskoczyła mu reklama wróżbity Maćka. Spojrzał na napis "Przewiduję, że twoje dziecko jest rude." i przeraził się. Po chwili Wiktoria wparowała do jego gabinetu.
- Nie zawracaj sobie skarbie nim głowy, to oszust, jak każdy inny. To żaden problem coś takiego napisać, skoro powstawiałeś wszędzie zdjęcia Szatana.
- Skąd o tym wiesz, co? - burknął.
- Muszę Cię jakoś kontrolować, aby mieć pewność, że mnie nie zdradzasz, a hasło było bardzo proste do odgadnięcia, nawet Blanka dała sobie z nim radę. Głuptasku mój. - pstryknęła mężczyźnie palcem nos.
- Czy Ty uważasz, że hasło "różowe polo" jest złe? - jego głos zadrżał. Andrzej ciężko oddychał, podczas gdy Wiki wachlowała go.
- Laczuszku, ale nie przejmuj się, niewiele osób je zna.
- Niewiele, czyli kto?
- No ja, moja mama, tata, Blanka, Adam, Przemek, Agata, Marek, Tretter. Tak w sumie to pół Leśnej Góry. A no i Pani Maria.
- To już wiem, skąd te karniaki w postaci bitek. - Andrzeja oświeciło. - Odwróć się, muszę zmienić hasło.
- Na "kawusia pani Marii"?
- Co? Skąd wiesz? - zezłościł się.
- Bo takie było twoje poprzednie hasło gołąbeczku.
- Mam pomysł! - krzyknął nagle.
- Czyżby "Szatan"?
- No nie wytrzymam z Tobą kobieto! Idę się umówić z wróżbitą Maćkiem, może on mi coś poradzi. - zadarł nosa.
Do gabinetu wbiegła zła Hana.
- Dlaczego Kinga leży na ziemi przed drzwiami? A z resztą nie ważne. - machnęła ręką. - Dlaczego to zrobiłeś?! Dlaczego zablokowałeś mi facebooka?! (http://pokazywarka.pl/slxmwa/) Akurat teraz, jak już udało mi się dobić do 100 znajomych. - otarła oczy, do których napłynęły łzy.
- Dziwię się tym wszystkim ludziom, że się do Ciebie w ogóle przyznali.
Hana nie wytrzymała. Z głośnym szlochem wybiegła z pomieszczenia depcząc powstającą Kingę. Posiniaczona Walczyk znów opadła na podłogę podcinając Zapałę, który niczym bohater znów biegł przerwać FaWisiom. Miał sobie za złe, że raz nie zareagował i powstał Szatan.(http://pokazywarka.pl/sh0c86/)
- Mógłbyś być oryginalny. Tylko połowa facetów w Leśnej Górze ma hasło "Wiki", a Ty nie. - o mało nie zaniosła się płaczem.
- Jak to połowa?
- Ups...
- Zabiję ich, tylko mi powiedz, kto to. - cały roztrzęsiony chodził w kółko po gabinecie.
Do pomieszczenia wbiegła pielęgniarka.
- A Ty czego tu znowu? - zapytał Andrzej.
- Szatan powiedział pierwsze słowo. - zadyszała.
- O Matko! - ucieszyła się Wiktoria.
- Przykro mi, ale jego pierwsze słowo brzmiało "tata". - ruda rozpłakała się, a Falkowicz wyszczerzył zęby.
- Synku, jestem z Ciebie taki dumny. - wzruszył się.
Falkowicz wyszedł z gabinetu i zmierzył w stronę sali, na której leżał Szatan.
- Przepraszam, pan jest ojcem Szatana? - zaczepiła go piękna blondynka.
- Tak, a o co chodzi? - odpowiedział z dumą
- Basia Kurdej Szatan. Po prostu chciałam wiedzieć po kim mój syn jest taki inteligentny. - wyszczerzyła swe zęby.
- Następna... Moje dziecko jest rude!
- Już nie - zemdlał...
Gdy się ocknął stało nad nim pięć kobiet. Wiki, Kinga, Nina, Wanda Falkowicz i piękna blondynka.
- Chodź, musisz zobaczyć naszego syna. - powiedziały chórem. Zemdlał znów.
Ocknął się w łóżku szpitalnym.
- Co ja tu robię? - kręciło mu się w głowie, a obraz się rozmywał.
- Miał pan zawał, ale to nic takiego, prawda? - odpowiedziała żując gumę Klaudia.
- Mówiłem Ci już, abyś nie odstraszała pacjentów. - burknął Konica.
- O jeju, a pan tą łysą głową, niby nie odstrasza? - odgryzła się. (http://pokazywarka.pl/puqe0j/)
- Ktoś na pana czeka... - powiedział Rafał
- Jak to te pięć bab, to powiedzcie, że zszedłem.
- Pięć? Naliczyłam chyba z siedem.
- Klaudia! - krzyknął Rafał - Proszę się nie ruszać. - pociągnął za łóżko i wywiózł je z sali. Wszystkie kobiety które tam stały zaczęły go opłakiwać. A on nagle wybuchł niekontrolowanym śmiechem...
Wszystkie spojrzały na niego i piszczały ze szczęścia, że jednak nic mu nie jest. Andrzej wzrokiem szukał Wiktorii, ale jej nie było. Dopiero po chwili ją zauważył, stojącą ze skrzyżowanymi rękoma na piersiach, opierającą się o ścianę.
- Tyle czasu Cię pilnowałam, abyś mnie nie zdradzał. Przyznaj się, masz drugie konto na facebooku?(http://pokazywarka.pl/j0g3o9/) A jeszcze jedno... Szatan to ich dziecko, prawda?
- Na litość boską, chociaż Ty nie farbuj się na blond.
- Przepraszam, już biorę pigułki na mądrość od Szymka. - szybko połknęła dwie tabletki i popiła wodą, którą nie wiadomo skąd wzięła.
- Czy ktoś wie, kto ma nick "różowe polo forever"? - podeszła do nich dr Goldberg. Andrzej zbladł.
- To Ty jesteś "sexy mrugające oczko"?
- Ja nic nie mówię, bo zaraz znowu mi zablokujesz konto.
- No właśnie, gdzie jest mój syn? Nie zdążyłem mu pogratulować. - zszedł szybko z łóżka, złapał Wiktorię za rękę, chodź początkowo było trudno, bo się wyrywała, ale w końcu udało mu się i razem pobiegli na salę.
Wszystkie kobiety chciały podążyć za nimi, ale Klaudia wraz z Konicą stworzyli mur obronny.
- Chociaż w jednym się zgadzamy. - Millerówna uśmiechnęła się do Rafała.
Wiki i Andrzej wreszcie znaleźli się w sali ze swoim synem. Falkowicz wyjął Szatanka z łóżeczka. Opatulił go mocna.
- Co robisz? - zapytała dziewczyna.
- Wiejemy stąd. Znam tajne korytarze szpitalne. Adam załatwił mi fałszywe papiery. Chodź, wyrwiemy się z tej dziury.
- No dobra. - pociągnął ją za rękę w stronę lekarskiego. Zamknął drzwi na klucz, żeby zyskać więcej czasu. Odsunął akwarium. Za nim znajdowała się wielka rura.
- Właź! - weszła do brudnej, ociekającej rury - Szatan! - z niechęcią oddała mu synka i zaczęła przemierzać rury. Po długich godzinach tułaczki wreszcie dotarli do... Stumilowego Lasu. Tam się osiedli i prowadzili szczęśliwe życie. (http://pokazywarka.pl/dem8wc/)
hahaha świetna xdd
OdpowiedzUsuńNiszczysz mi psychikę xD super ;-)
OdpowiedzUsuńhaha ;D Ja chcę więcej xd
OdpowiedzUsuń