Drogę przebyli w ciszy. Kilka razy chciał się odezwać, ale gdy tylko na nią spojrzał nie potrafił nic powiedzieć. Atmosfera była nie do zniesienia, dla ich obojga.
- Dziękuję za odwiezienie
- Nie ma sprawy - uśmiechnął się delikatnie - Zobaczymy się jeszcze
- Przecież pracujemy razem
- Niee... Chodziło mi o bardziej prywatne spotkanie. Intrygujesz mnie, chciałbym dowiadywać się o tobie nowych rzeczy.
- To chyba nie najlepszy pomysł - odpowiedziała i szybko zniknęła w szpitalu. Obserwował ją, dopóki nie weszła do środka. Potem pojechał do swojego domu.
- Dobrze, że jesteś... Za chwilę będzie na stole - powiedziała szybko Agata
- Przytomny?
- Masz naprawdę krótką chwilę - Wiki weszła do jednej z sal. W środku kręciły się pielęgniarki i Ruud. Na łóżku leżał młody mężczyzna. ledwo kontaktował ale gdy ujrzał jej rude włosy delikatnie się uśmiechnął
- Coś ty narobił? - nie był w stanie jej odpowiedzieć. Przykrył jej dłoń swoją - Dlaczego ja cię w ogóle wypuszczałam na tą misję? Mogłeś zginąć... - otarła łzy - Tylko się nie poddawał słyszysz. Wyjdziesz z tego
- Wiki, musisz już iść... - uwolniła swoją rękę z jego uścisku i szła za nim aż nie zniknął na sali operacyjnej
- Co się właściwie stało?
- Wybuch... To będzie długa operacja - odpowiedziała Agata
- Więc czekamy - usiadła na jednym z krzeseł. Woźnicka usiadła koło niej
- Gdzie byłaś?
- To teraz nieważne... Najważniejszy jest Przemek i jego życie.
Wszedł do swojej willi i miał ochotę się napić. Nalał sobie szklankę whisky, wypił ją jednym haustem. Pomyślał o dzisiejszym wieczorze. Wszystko stało się bardzo szybko. Rzucił pustą szklanką o ściankę, rozprysła się w drobny mak, a on zrzucił wszystkie poduszki z kanapy. To pozwoliło mu się trochę opanować, ale nadal nie mógł uwierzyć, że potrafił się tak głupio zachować. Wtedy zadzwonił jego telefon. Leniwie odebrał
- Wiedziałem doktorku, że się jeszcze kiedyś spotkamy. Pamiętasz mojego brata? Na pewno pamiętasz
- Uregulowałem swój dług - odpowiedział szybko
- A pamiętasz mężczyznę, który parę dni temu pojawił się w twojej klinice. Tego złodziejaszka? Wydałeś go policji... - Falkowicz głośno przełknął ślinę. Nie miał pojęcia, że ten złodziej to tak dobrze znany mu mężczyzna. W słuchawce usłyszał huk - Następna kula jest przeznaczona dla ciebie. - jego rozmówca rozłączył się, a on ciężko opadł na kanapę. Nawet nie zauważył, kiedy usnął.
Obudził się zlany potem. Pierwszy raz od dawna śniło mu się coś innego niż rude włosy i zielony oczy. Koszmar...
Był zdenerwowany, gdyby nie mnóstwo papierkowej roboty nie wychodziłby z domu. Ciągle rozglądał się dookoła. Każdy najmniejszy ruch, każda osoba tylko pogłębiała jego strach. I gdy już był tak zdenerwowany, że nie mógł się na niczym skupić coś odwróciło jego uwagę. Był na oiomie, chciał zajrzeć do pacjenta, ale jego uwagę przykuła rudowłosa postać. Wiktoria, siedziała przy łóżku i trzymała za dłoń mężczyznę. Widział, że jej usta się poruszają, że coś do niego mówi. W mężczyźnie rozpoznał Przemka Zapałę. Wszystko ułożyło się w logiczną całość. Gdy wczoraj zadzwonił jej telefon, chodziło o niego. Nie mógł w to uwierzyć. Szybko się stamtąd wycofał.
Składał podpisy na dokumentach. Jeden gwałtowniejszy od drugiego, całkowicie zapomniał o groźbach. Przed oczami ciągle miał Wiktorię siedzącą przy łóżku Przemka. Wiedział, że sam niedługo znajdzie się w podobnej sytuacji. I że ona nie będzie przy nim siedzieć, nie miał nikogo, kto by poświęcił tyle ile Wiktoria dla swoich bliskich.
Od kilku dni żył w niepewności, strachu i złości. Przez cały ten czas ciągle widywał Wiki i Przemka razem. Spacerowała z nim, ciągle rozmawiali, całowała go w policzek. Naprawdę chciał, żeby to dla niej nic nie znaczyło ale widział jak się do niego uśmiecha. Pamiętał jak ją o niego zapytał. Najwyraźniej gdy tylko znów się pojawił jej uczucia odżyły.
- Andrzej, zerkniesz do pacjentki z dwójki. Obawiam się, że tętniak pękł - delikatnie zapukała i weszła do jego gabinetu.
- Jasne - leniwie wstał, starał się na nią nie patrzeć.
- Słuchaj, przepraszam. Wtedy trochę się zdenerwowałam, wiesz Przemek... Myślę, że może jednak moglibyśmy się spotkać gdzieś poza murami szpitala
- Pani doktor, pacjent... - odezwał się. Nie chciał, żeby zauważyła jego delikatny uśmiech. Lekko przyspieszył kroku i wszedł na salę pacjenta. W ciszy go przebadał. - Na stół - powiedział szybko
- Andrzej, co się dzieje?
- Nic... Ostatnio jestem trochę zmęczony. Idź się myć
- Słuchaj jest jeszcze jedna sprawa, raczej pilna
- Słucham - powiedział intensywnie przypatrując się jej butom
- Pamiętasz Justynę? Tą, której powiedziałam, że jesteś moim narzeczonym
- Pamiętam - nie potrafił się nie uśmiechnąć
- Zaprasza nas na obiad. Próbowałam odmówić, ale nie da mi spokoju dopóki nie przyjdziemy
- Nie ma sprawy. Kiedy ten obiad? - zapytał
- Za dwa dni...
- Później sprawdzę, czy będę wolny, ale chyba nie ma żadnych przeciwwskazań - uśmiechnął się uwodzicielsko - Chętnie poznam tą Justynę
Uśmiechnięty wyszedł ze szpitala. Nie mógł doczekać się tego obiadu. Nagle usłyszał znajomy głos
- No i co doktorku? Jakże miło cię widzieć po tylu latach...
- Też się cieszę - wysyczał przez zęby
- Co powiesz na małe bum? - powiedział zimnym tonem, a po chwili padł strzał. Poczuł rozdzierający ból, a po chwili zemdlał.
*Nie bierzcie pod uwagę postrzelenia Falkowicza w 488, w opowiadaniu nie istniało :)
Genialne ! Jestem bardzo ciekawa ,co z Andrzejem...oczywiści ciekawi mnie równiez reakcja Wiki na jego postrzał... Next !
OdpowiedzUsuńBoże jakie to piękne !!! Dodasz next wieczorem albo jutro rano? BŁAGAM !!!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa reakcji Wiki no i stanu zdrowia Andrzeja. CZEKAM
Jeju daj szybko nexta bo długo nie wytrzymam w oczekiwaniu :)
OdpowiedzUsuńSuper piszesz ;)
~ruda
Dasz nexta dziś lub jutro?
OdpowiedzUsuńPLOOOSEEE *.*
Cudowne *-* Jak ja wytrzymam do następnej części? :D Chyba będę czytać na okrągło tę, bo jest super . :) Kurcze, no i co z Falko? :(
OdpowiedzUsuńszypciutko nex i mam nadzieę że Wiki będzie się opiekowała Andrzejem tak jak Przemkiem
OdpowiedzUsuńDawaj nexta !!! Today !!! *0*
OdpowiedzUsuńNie no po prostu mnie zaciekawiłaś jak nigdy !!! Zachowałbym się tak samo jak Andrzej względem Wiki :) DZIŚ NEXT !!!! Maciek
OdpowiedzUsuńBłagam nie karz nam czekać znowu tyle na nexta i daruj sobie pisanie pomiędzy miniaturek (mimo, że ona są cudowne). Ja chcę kolejną część!
OdpowiedzUsuńMiniaturki to miłe oderwanie się xD Lubię je pisać :) Często są gotowe w jeden/dwa wieczory ;) A nexta potrafię sporo wymęczyć xdd Ale będzie najszybciej jak to możliwe :)
UsuńCzekamy. A przy okazji spytam, jak to robić, że tle się męczy jedną część? Ja najczęściej piszę codziennie jedną, albo dwie, jeśli mam odrobinę więcej czasu. Wiem, że moje opowiadania są niczym w porównaniu do Twoich, ale aż tyle?
UsuńMyślę ,że każdy kto pisze opowiadanka na temat tej czy innej pary z na dobre i na złe ma jeszcze swoje obowiązki ... Jeśli chce się mieć tak super dopracowane opowiadanka jakie ma Zgredek to trzeba na nie poświęcić sporo czasu. Twoje też są Zakręcona szalone , czytam jeśli tylko mam czas :) Czekam na next jutro, DUŻO WENY ŻYCZĘ !!!! Twój M. ;)
UsuńNo niestety ja nie mam aż tyle czasu, piszę w prawię każdej wolnej chwili, ale w tygodniu ciężko nawet jeden akapit nabazgrać... Wena też nie zawsze dopisuje. Mój M *,* Jejku ;** Dziękuję :)
UsuńAleż nie ma za co :) To jak dziś next ? Maciek
UsuńZobaczę co da się zrobić :) Ale nie robiłabym sb nadziei :D
UsuńLubię robić sobie nadzieję :) I czekam, spręż się ;) haha DUŻO WENY !!!! Maciek
UsuńJak mogłaś przerwać w takim momencie? No jak?
OdpowiedzUsuńDaj szybko nexta. Weny życzę, choć po taoich opkach muszę staierdzić, że ją masz :3
No i oczywiście talent też :) Uwielbiam twoje opka ;)
Hahahahah komentuję drugi raz, ale co tam xD
~ruda
Pisząc na telefonie zrobiłam dwa błędy ;x
Usuńtwoich* nie taoich
stwierdzić* nie staierdzić xdd
~ruda
To mój ulubiony xD Dziękuję :-*
UsuńŚwietne, genialne, piękne opowiadanie czekam na next z niecierpliwością ~ Pati
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudne <3 Teraz to mnie zaciekawiłaś ;-p Szybko pisz nexta ;-)
OdpowiedzUsuńNext please :3
OdpowiedzUsuń~ruda
Next dzisiaj już błagam
OdpowiedzUsuńNext prosimyyy <3
OdpowiedzUsuńKiedy next ? Prosiłanym o odpowiedź xd
OdpowiedzUsuńJak się napisze to będzie :)
UsuńDZIŚ NEXT,DZIŚ NEXT!!!!!!!! B ja już dłużej nie wytrzymam :) CZEKAM !!!!!!!!!!!!!1
OdpowiedzUsuńOtóż to ja również czekam .. Jestem cierpliwy,ale moja cierpliwość ma też swoje granice :) Dużo weny życzę !!!!!! CZEKAM DO WIECZORA !!!!! Maciek
UsuńLudzie błagam spokojnie, ja dopiero do domu wróciłam... Jeszcze czeka mnie sporo do zrobienia, więc nw czy dam radę cokolwiek wybazgrać.
UsuńJa zawsze czekam... :) Maciek
UsuńNo i będzie coś dziś ? Maciek
OdpowiedzUsuńJa już płaczę i usycham z tęsknoty..... No jak tak możesz Nam to robić ? DZIŚ NEXT!!!! Twój M. :)
OdpowiedzUsuńChcemy dziś next!!!!
OdpowiedzUsuńNo nie!!!! Ja już jestem obrażona :) !!!! Będzie coś dziś ? BŁAGAM !!!!
OdpowiedzUsuńKochani wiem, że czekacie i że next miał być już dawno, ale dużo mi się ostatnio na głowę zwaliło (prywata, nie będę o tym gadać) no i do tego kochana szkółka, czyli "Napiszemy sprawdzian przed świętami, bo potem pozapominacie" -,-
OdpowiedzUsuńNo rozumiem :) Ja już to przeszedłem- studia teraz :( Też nie jest kolorowo ... POWODZENIA i czekam na next.
UsuńPojawi się coś dziś ? M.
UsuńProsimy ! :*
OdpowiedzUsuńNo nie... Ja tu cały czas czekam i co ? Będzie coś dziś ?
OdpowiedzUsuńJa chce opowiadanie Ja chce opowiadanie Ja chce opowiadanie Ja chce opowiadanie Ja chce opowiadanie Ja chce opowiadanie .. !!! :)
OdpowiedzUsuń